czwartek, 5 września 2013

Henna Khadi Ciemny Brąz - farbowanie bez wysuszenia włosów

Ostatnio znudziły mi się moje nijakie włosy w kolorze ciemnego blondu. Wiedziałam,że chemiczne farbowanie czy rozjaśnianie nie wchodzi w grę. Wcześniej używałam bezbarwną Khadi Cassię więc zastanawiałam się nad którymś z kolorów tej firmy. Jasnych brązów nie brałam pod uwagę. Mój wybór padł na Khadi Ciemny Brąz.



Naczytałam się na blogach o sposobie farbowania i większość dziewczyn pisała o tym,że ciężko nakłada się ją na włosy i szybko zasycha. Ponadto po zmyciu farby nie wolno myć włosów przez dwa dni i w większości przypadków występował przesusz.

Ja nie mogłam do tego dopuścić;)

Przepis na rozrobienie henny ciemny brąz aby konsystencja była idealna i nie spowodowała wysuszenia:
Hennę wsypujemy do szklanego pojemnika. Należy zalać ją wodą o temperaturze 50 stopni- nie zastosowałam się do tego. Ja zrobiłam inaczej zalałam gorącym żelem lnianym - jak go przygotować pisałam tutaj. Dolałam też trochę kawy, dodałam miodu i 2 łyżki bezsilikonowej maski.





Przygotowałam dwa kubki żelu ale zużyłam ten mniejszy, na który wskazuje strzałka.
Farbę dzięki niemu niezwykle łatwo nakładało się na włosy, nie zasychała  i nie miałam na głowie 'twardego hełmu' ;) Po nałożeniu owinęłam głowę nie dołączonym czepkiem ale folią spożywczą i ręcznikiem. Kilka razy kierowałam na turban ciepły strumień powietrza z suszarki. Na głowie trzymałam mieszankę 3 godziny.
Po tym czasie spłukałam zieloną maź z głowy;) Nie miałam problemów z rozczesaniem włosów, nie były też szorstkie, nie pojawiły się zielone refleksy. 2 dni ich nie myłam - zgodnie z zaleceniami producenta.



Na drugim zdjęciu włosy są 'pogięte', ponieważ miałam je spięte. Jak widać po dwóch dniach są ciemniejsze. Kolor mam jednolity a tu na zdjęciu dziwnie odbija się światło. Włosy przepięknie się błyszczą po hennie i jak widać nie przesuszyła mi włosów.


Najtaniej khadi znalazłam w internecie link : Khadi Henna naturalna ciemny brąz  
Polecam własnie takie wyszukiwarki niższych cen :)

i polecam farby naturalne:)
Pozdrowienia




27 komentarzy:

  1. wow, faktycznie efekt niesamowity :) masz naprawdę piękne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę wypróbować tego żelu w hennie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł z tą Henną nie niszczy włosów

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały czas czekam na użycie mojej resztki henny, ale chyba będzie to pod koniec miesiąca. Z żelem lnianym średnio się lubię, ale może przy farbowaniu posłużyłby mi lepiej. Nic nie zaszkodzi wypróbować, bo wolę to niż przesuszone włosy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze kilka zdjęć takich ślicznych włosów i zetnę swoje :P a tak serio, bardzo, bardzo ładny efekt :) Naprawdę takie zdjęcia mogą skutecznie zniechęcić do farbowania chemicznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie wg mnie wiele dziewczyn robi błąd ścinając zniszczone włosy gdy rozpoczynają swoją przygodę z tzw'włosomaniactwem';) moja połowa włosów którą widać na zdjęciu była mega zniszczona farbowaniem,rozjaśnianiem a potem znowu farbowaniem i doprowadziłam je do stanu obecnego :) u mnie najszybsza regeneracja nastąpiła po odkryciu kilku produktów: żelu lnianego, domowej maski drożdżowej, kremowania pod olej, oraz d-panthenolu 75% w roztworze wodnym. Polecam:) chyba napiszę o tym post;)

      Usuń
    2. U mnie końcówki były w dramatycznym stanie, dół się plątał i zbijał w paskudne strąki, więc w lipcu włosy podcięłam ok. 5-6cm. Od tego czasu poprawa jest znaczna, bo już nie ma takiego obciążenia i włosy zaczęły w ogóle reagować na zabiegi pielęgnacyjne. Moim zdaniem przy zaniedbanych włosach jest taki krytyczny moment, że żadnym sposobem nie da się ich naprawić, a co gorsze szkodzą całości. Ale to trzeba bardzo dokładnie obserwować swoje włosy i ze zdrowym rozsądkiem ocenić ich stan, a także skonsultować się z kimś obiektywnym ;) A post o Twoich metodach regeneracji chętnie przeczytam :D

      Usuń
  6. I TAK MASZ RUDE REFLEKSY

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś myślałam o bezbarwnej hennie, ale naczytałam się tyle głupot o przesuszeniu albo zielonych bądź rudych refleksach u blondynek, że bardzo szybko mi przeszło ;)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny kolor i ten hennowy, niezawodny blask... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie-po hennie włosy pięknie błyszczą:)

      Usuń
  9. ale masz piękne włosy :) i kolor wyszedł ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) kolor mi też się podoba ale następnym razem już wyjdzie intensywniejszy:)

      Usuń
  10. ślicznie wyszło :) fajnie że jesteś zadowolona, mi niestety nie służy henna

    OdpowiedzUsuń
  11. myślałam o czarnej hennie ale nie wiem jak będzie z trwałością...

    OdpowiedzUsuń
  12. kiedyś farbowałam henną i czasem mi spływała, a Ty wpadłaś na taki dobry pomysł

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od jakiegoś czasu zbieram się, żeby podziałać w kwestii farbowania henną i chyba się w końcu skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne włosy, super efekt!

    OdpowiedzUsuń
  15. ja zawsze rozjaśniam włosy. muszę pogłębić swoją niewielką wiedzę dot. henny i sprawdzić czy możliwe jest rozjaśnienie przy jej użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  16. byłam wczoraj w Helfy i zakupiłam sobie orzechowy brąz i będę działać, ale chyba będę musiała się Ciebie poradzić, bo ja laik jestem:) I koleżankę namówiłam i ona kupiła sobie miedziano-kasztanową i też laik z niej, chyba gorszy ode mnie:P

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze. Jeżeli dodałaś mój blog do obserwowanych napisz o tym a z pewnością się odwdzięczę :) Koniecznie zostaw link do siebie.