piątek, 25 października 2013

Marion żel peelingujący - moja opinia

Skończyłam stosowanie żelu peelingującego firmy Marion truskawka z wanilią. Poniżej recenzja :)



Opakowanie - Przeźroczysta niewielka butelka z tworzywa sztucznego. Widzimy ile produktu pozostało natomiast niestety nie ma możliwości wykorzystania go do końca.

Zapach - Zapach to największy minus tego produktu. Pachnie strasznie sztucznie i nie ma nic wspólnego ani z truskawką ani z wanilią. Na szczęście nie utrzymuje się długo.

Wydajność - Tutaj też niestety minus. Żel jest wodą z drobinkami. Wystarczył mi na trzy zastosowania.

Skład - Jedynym ciekawym dla mnie składnikiem jest proszek z nasion winogron. Oprócz tego znajdziemy nawilżającą glicerynę, SLES, detergent, zagęstniki, rozpuszczalnik, antystatyk, regulator PH, konserwanty, barwnik CI.16255 (może powodować alergie)

Działanie - Jako żel do mycia ciała spisuje się dobrze. Natomiast zdecydowanie nie sprawdzi się jeżeli potrzebujemy mocniejszego peelingu. Mimo wszystko moją skórę wygładzał i po prysznicu była miękka. Nie przesusza. Słabo się pieni.


Produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą JM Spa&Wellness 








Pozdrowienia:)







18 komentarzy:

  1. widziałam często ten peeling,ale nie próbowałam i chyba tego nie zrobię,często używam peeling gruboziarnisty z lirene z olejkiem brzoskwiniowym:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie używałam go. ogólnie wole domowe maseczki czy peelingi w miarę możliwości:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Opakowaniem i grafiką przywodzi na myśl peelingi Joanny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie:) taki był zapewne plan producenta. tyle,że peelingi z joanny są o wiele lepsze-żelowe, bardziej wydajne i mają lepsze zapachy.

      Usuń
  4. Szkoda, że zapach nie ładny bo ja głównie dla niego czasem kupuję tego rodzaju produkty heh../ A na ustach mam błyszczyk z Inglota z tej paletki http://bluebrush87.blogspot.com/2013/10/dzienny-turkus-z-brazem-z-jesiennego.html ( to jest ta pierwsza różowo -czerwona:))

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubie peelingi zwłaszcza gdy ladnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie widziałam nigdzie tych produktów, ale szkoda, że nie robi szału z peelingowaniem.
    Chyba pozostanę przy Joannie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda, że nie pachnie naturalnie :(

    OdpowiedzUsuń
  8. nie używałam, ale na pewno nie sięgnę po niego choćby już ze względu wanilii fuuuuj no ale jak piszesz,że sztucznie pachnie to już wgl..:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam go, ale chyba wypróbuję :)

    http://hiddenndreamms.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja zawsze wybierałam peelingi Joanny ale ostatnio trafiłam na kokosowy Marion i zapach mnie oczarował :)

    OdpowiedzUsuń
  11. połączeni zapachowe truskawek i wanilii musi być nieziemskie :) pozdrawiam http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. u mnie by sie nie sprawdził bo ja peeling lubię po prostu czuc :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja się z nim nie polubiłam, miałam podobne odczucia co ty.

    OdpowiedzUsuń
  14. łooo a pomyślałam że zapach pewnie będzie największym plusem :/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze. Jeżeli dodałaś mój blog do obserwowanych napisz o tym a z pewnością się odwdzięczę :) Koniecznie zostaw link do siebie.