Skończyłam stosowanie żelu peelingującego firmy Marion truskawka z wanilią. Poniżej recenzja :)
Opakowanie - Przeźroczysta niewielka butelka z tworzywa sztucznego. Widzimy ile produktu pozostało natomiast niestety nie ma możliwości wykorzystania go do końca.
Zapach - Zapach to największy minus tego produktu. Pachnie strasznie sztucznie i nie ma nic wspólnego ani z truskawką ani z wanilią. Na szczęście nie utrzymuje się długo.
Wydajność - Tutaj też niestety minus. Żel jest wodą z drobinkami. Wystarczył mi na trzy zastosowania.
Skład - Jedynym ciekawym dla mnie składnikiem jest proszek z nasion winogron. Oprócz tego znajdziemy nawilżającą glicerynę, SLES, detergent, zagęstniki, rozpuszczalnik, antystatyk, regulator PH, konserwanty, barwnik CI.16255 (może powodować alergie)
Działanie - Jako żel do mycia ciała spisuje się dobrze. Natomiast zdecydowanie nie sprawdzi się jeżeli potrzebujemy mocniejszego peelingu. Mimo wszystko moją skórę wygładzał i po prysznicu była miękka. Nie przesusza. Słabo się pieni.
Produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą JM Spa&Wellness
Pozdrowienia:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
widziałam często ten peeling,ale nie próbowałam i chyba tego nie zrobię,często używam peeling gruboziarnisty z lirene z olejkiem brzoskwiniowym:)
OdpowiedzUsuńnie używałam go. ogólnie wole domowe maseczki czy peelingi w miarę możliwości:))
OdpowiedzUsuńja lubię kawowy:)
UsuńOpakowaniem i grafiką przywodzi na myśl peelingi Joanny :)
OdpowiedzUsuńdokładnie:) taki był zapewne plan producenta. tyle,że peelingi z joanny są o wiele lepsze-żelowe, bardziej wydajne i mają lepsze zapachy.
UsuńSzkoda, że zapach nie ładny bo ja głównie dla niego czasem kupuję tego rodzaju produkty heh../ A na ustach mam błyszczyk z Inglota z tej paletki http://bluebrush87.blogspot.com/2013/10/dzienny-turkus-z-brazem-z-jesiennego.html ( to jest ta pierwsza różowo -czerwona:))
OdpowiedzUsuńdzięki za odpowiedź!:)
Usuńbardzo lubie peelingi zwłaszcza gdy ladnie pachną :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdzie tych produktów, ale szkoda, że nie robi szału z peelingowaniem.
OdpowiedzUsuńChyba pozostanę przy Joannie :D
szkoda, że nie pachnie naturalnie :(
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale na pewno nie sięgnę po niego choćby już ze względu wanilii fuuuuj no ale jak piszesz,że sztucznie pachnie to już wgl..:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://hiddenndreamms.blogspot.com
Ja zawsze wybierałam peelingi Joanny ale ostatnio trafiłam na kokosowy Marion i zapach mnie oczarował :)
OdpowiedzUsuńpołączeni zapachowe truskawek i wanilii musi być nieziemskie :) pozdrawiam http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com
OdpowiedzUsuńu mnie by sie nie sprawdził bo ja peeling lubię po prostu czuc :)
OdpowiedzUsuńJa się z nim nie polubiłam, miałam podobne odczucia co ty.
OdpowiedzUsuńłooo a pomyślałam że zapach pewnie będzie największym plusem :/
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuń