Sklepy informują często o obniżkach dzień wcześniej albo w dniu promocji. Ma to zwój cel. Nie mamy czasu na zorientowanie się w cenach, widzimy kolejki w sklepie i od razu chcemy mieć wszystko;) Kupujemy bez zastanowienia. Często zdarza się też,że ceny celowo są zawyżanie przed rozpoczęciem wyprzedaży więc musimy być bardzo uważne:)
1. Szukam informacji o planowanych promocjach i zaraz po ich potwierdzeniu wybieram się do sklepu. Sprawdzam aktualne ceny produktów, którymi wstępnie byłabym zainteresowana. Zazwyczaj wiem o tym 'dwie gazetki wcześniej' więc mam szansę wszystko dokładnie przeanalizować. Rzecz jasna sytuacją idealną jest jeżeli dość często bywamy w danej drogerii i orientujemy się w cenach.
Mój przykład:
*Jakiś miesiąc temu temu kupiłam sobie błyszczyk Astora w promocji. Dzisiaj kupiłabym go dokładnie w tej samej cenie. Obniżka na dany produkt jak widać się powtarza więc nie opłaca mi się robić tzw 'zapasu';)
*Otrzymuję cyklicznie kupony z Super Pharm. Praktycznie co gazetkę mam zniżkę na maskę BioWax za 10,90zł. W promocji -40% płacę za nią 11,90zł.
2. Zawsze wyznaczam sobie kwotę, której nie mogę przekroczyć. Sprawdzam dokładną cenę każdego produktu w czytniku, dodaję i jeżeli przekroczyłam określoną kwotę muszę odłożyć jakiś produkt na półkę.
3. Nie śpiesz się. Powoli szukaj interesujących Cie kosmetyków. Sprawdź dokładnie czy produkt nie był wcześniej otwierany. Nie wiadomo ile stał na półce taki tusz do rzęs. Jeśli okaże się zważony będziesz musiała go wyrzucić. To samo dotyczy np. pomadek. Co jeśli po przyjściu do domu okaże się,że była wcześniej używana? Jeżeli kupisz kosmetyk nie sprawdzając go tylko stracisz niepotrzebnie pieniądze.
4. Moja skuteczna metoda oszczędzania na wszystkich promocjach: Sprawdzam dokładnie ile dany produkt kosztował w cenie regularnej. Przychodzę do domu i obliczam konkretną kwotę jaką zaoszczędziłam. Przelewam ją następnie na rachunek oszczędnościowy. Polecam ten sposób, ponieważ można odłożyć na prawdę dużo pieniędzy w ciągu roku:)
A Wy jakie macie metody oszczędzania??:)
Pozdrawiam
masz rację to dobry sposób na robienie zakupów ja także co miesiąc wszystko dokładnie obliczam na co mogę sobie pozwolić a co jeszcze musi zaczekać:)
OdpowiedzUsuńja nie oszczędzam, nie potrafię :P
OdpowiedzUsuńZakupy trzeba robić z głową, niby fajnie że promocja -40%, ale czy na prawdę warto dokupić 3 kolejne szminki, skoro w szafie mam już 6? Takiej ilości nie da się zużyć, kosmetyki się psują i trzeba je wyrzucić. Mimo, że początkowo może się wydawać, że udało się nam zaoszczędzić.
OdpowiedzUsuńmasz 100% racji
UsuńPodpisuję się w 100% pod wypowiedzią Mileny
Usuńposzaleli z tymi rabatami ;)
OdpowiedzUsuńja się nigdzie niewybieram jak narazie;)
ja nie już nie idę na te obniżki bo wysprzedają stare produkty po ostatniej przecenie lakier zrobiły się zgluciałe
OdpowiedzUsuńja swoim już pomalowałam paznokcie i jest idealny:)
UsuńJa staram się chodzić na takie zakupy z listą konkretnych produktów jakie chcę kupić, bo bez niej zawsze coś więcej w koszyku wyląduje.
OdpowiedzUsuńPrzydatne rady ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że "polujesz" na promocje, co do kosmetyków.. ;D
OdpowiedzUsuńFajnie, dzięki za te miłe komentarze na moim blogu. Mamy dużą różnicę wieku, ale twierdzę, że piszesz o naprawdę przydatnych rzeczach. Ja osobiście uwielbiam kupować kosmetyki i chyba jak to robię nie zastanawiam się tak bardzo nad promocjami.... rzeczywiście, pewnie oszczędności są znaczące.
aaaaga.blogspot.com
Robie podobnie :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z określoną kwotą, której nie możemy przekroczyć.
OdpowiedzUsuńZrobiłam podobne.
OdpowiedzUsuńhttp://klaudussia-hehe.blogspot.com/
Dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :) po szczegóły zapraszam tutaj: http://bloggratisy.blogspot.com/2013/11/nomininacje-do-liebster-blog-award.html
Pozdrawiam :)
Przyjęłam podobną strategię z określoną kwotą na wczorajsze zakupy w Rossie i udało się :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i przydatny post. Pozdrawiam http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńja jak na razie nie robiłam nalotu na rossmann bo niczego w chwili obecnej mi nie brakuje a po co kolekcjonować kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńdobra strategia :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze idę z listą :) Ponad listę nic nie kupuję :)u mnie jedyną drogerią jest Rossman, więc kupuję albo tam albo w Biedronce zazwyczaj ;)
OdpowiedzUsuńWyznaję bardzo podobną zasadę oszczędzania do Twojej. Tym razem stwierdziłam, że akurat nic nie potrzebuję i najzwyczajniej w świecie nie poszłam do Rossmanna, bo po co kusić los :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa ja kupiłam tylko tusz, za 5,30 :D
OdpowiedzUsuń