Dziś moja opinia o masce regenerującej kolor włosów w odcieniu brązu. Rano jechałam do lekarza i nie miałam czasu robić maski ani trzymać jej jak zwykle 30 minut więc ta wersja saszetkowa wydawała się idealna:)
Opakowanie- Podwójna saszetka z tworzywa sztucznego. Jak to z tego typu opakowaniami bywa, nie używa się produktu wygodnie
Zapach- Chemiczny ale przyjemny. Używałam kiedyś szamponu tej firmy i pachniał identycznie. Utrzymuje się na włosach przez kilka godzin.
Wydajność- Producent napisał na opakowaniu,że stosujemy dwa razy. Niestety jak dla mnie produktu było za mało i wykorzystałam obie saszetki.
Skład -Przed zapachem znajdziemy: naturalne oleje, ekstrakty, witaminę E i panthenol. Maska zawiera też niestety parabeny więc nie nakładałam jej na skórę głowy. Jak to w produktach, które mają pogłębić kolor włosów są też barwniki.
Działanie- Maska jest bardzo gęsta i ma intensywny brązowy kolor. Muszę przyznać,że faktycznie pogłębił odcień włosów. U mnie je dociążył i są proste ale nie obciążone więc nie sprawdzi się raczej u kręconowłosych. Pasma bardzo ładnie błyszczą i są gładkie. Ja miałam problem z przeczesaniem ich przed wysuszeniem. Suche włosy uczesałam bez problemu. Tak jak napisałam wyżej ze względu na parabeny nie polecam nakładania na skalp.
Produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą JM Spa&Wellness
Pozdrawiam:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fajna:) muszę wypróbować bo ostatnio walczę o naturalne przyciemnienie włosów, ale chyba średnio to wychodzi niestety:(
OdpowiedzUsuńParabeny to wielki minus, ech...
OdpowiedzUsuńjak będę w drogerii to na pewno kupię, bo moje włosy trochę się wyprały:) ... a od kiedy masz ciemne włosy????
OdpowiedzUsuńdokładnie od 5 września http://arienailandia.blogspot.com/2013/09/henna-khadi-ciemny-braz-farbowanie-bez.html :)
Usuńto mamy teraz podobne włosy ... zresztą prawie jak zawsze:)
UsuńBrzmi ciekawie. Chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie stosuje tego typu specyfikow ;p
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam tej maski, ale fajny sposob na wyplowiale lekko wlosy ;)
OdpowiedzUsuńMają w ofecie coś dla rudowłosych? :)
OdpowiedzUsuńmam taką saszetkę dla rudych tylko muszę dać ją siostrze do przetestowania:) będzie post:)
UsuńWydaje się fajna, ale jakoś odpycha mnie ten chemiczny zapach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Nie miałam nigdy takiej maski, ale chyba ja wypróbuję bo ciężko jest aby kolor był długo ładny i intensywny :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam także do siebie
http://www.daariaaa.com/
Fajny sposób na moje końcówki, które pamiętają rozjaśnianie włosów i zawsze z nich farba wypłukuje się super szybko
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna :) Jestem ciekawa tego pogłębienia odcienia :)
OdpowiedzUsuńA jest taka maska dla blondynek? chętnie bym spróbowala :)
OdpowiedzUsuńjest wersja dla blondynek i też recenzja będzie:)
UsuńNigdy nie używałam tego typu produktów.
OdpowiedzUsuń;d nie mialam
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs
www.estiine.blogspot.com
do wygrania bluza brooklyn :)
Jak długo utrzymuje się taki efekt kolorystyczny? Do następnego mycia czy kilka dni? Nie widziałam nigdzie tej maski, ale chętnie bym wypróbowała na swoich włosach, jestem ciekawa jak wpłynie na ich odcień :)
OdpowiedzUsuńpewnie do kupienia w malutkich drogeriach ;p jak większość takich 'perełek' :D
OdpowiedzUsuńooo chętnie wypróbuję taką do blond ! :D
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam, ma alkohol denaturowany w składzie?
OdpowiedzUsuńzaciekawiło mnie to pogłębieni odcienia :)
OdpowiedzUsuńogólnie słyszałam, że firma MARION jest polecana ;)
OdpowiedzUsuńwspaniały i interesujący blog, będę odwiedzać ;)
Pozdrówka i zapraszam do mnie ;)
Mam brązowe włosy, więc może go wypróbuję na swoich :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję dla blondynek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie: http://calaonawsieci.blogspot.com/2013/10/pierwsze-urodziny-rozdanie.html
Muszę jej wypróbować. :D
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
obawiam się, że moje włosy by też obciążyła, dlatego chyba odpada :(
OdpowiedzUsuń