Próbka kremu wystarczyła na dwa zastosowania. Całe szczęście,że tylko na tyle, bo nie lubię marnować kosmetyków a po pierwszym użyciu chciałam ją wyrzucić.
Jak wiecie testuję teraz różne kremy z filtrem do twarzy. Szukam takiego, który nadawałby się pod podkład.
Ten niestety nie spisał się. Już po pierwszym zastosowaniu zapchał mi pory i pojawiły się krostki. Jeszcze gorzej było po drugim zastosowaniu. Krem nie wchłania się do matu i pozostawia tłustą warstwę. Podkład trzymał mi się krócej niż normalnie. Bardzo się świeciłam ale poradził sobie z tym efektem puder complexion perfection z elfa(którego mogę polecić na lato). Ponadto krem Pharmaceris ma w swoim składzie brzydkie konserwanty, które mogą działać rakotwórczo i ja unikam ich w kosmetykach. Po przetestowaniu zraziłam się do tej firmy i chyba więcej nic z gamy ich produktów nie kupię.
Pozdrawiam:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też go miałam i mi nie podpasował :)
OdpowiedzUsuńO! To ciekawe... Będę unikać.
OdpowiedzUsuńJeśli pozostawia na skórze cokolwiek tłustego - od razu ma u mnie wielki minus :c
OdpowiedzUsuńOgólnie polecasz kremy pharmaceris? Chciałabym sobie kupić jeden z nich, do cery problematycznej przeciw trądzikowi, i poszukuje ogólnej opinii na temat tej firmy ;) Niestety nigdzie jej nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam [aboutminachan.blogspot.com]
nie miałam jego nigdy ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo cenię sobie ten krem, już od dwoch lat gości w mojej kosmetyczce :) to ze u Ciebie się nie sprawdził wynika pewnie z różnicy w naszych cerach :) U mnie wchlania się w trybie natychmiastowym :) powiedzialabym, że ejst idealny pod podklad :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://ekonaturalnie.blogspot.de/